Wszyscy ochoczo się mądrzą, że podstawą w związku jest zaufanie. I wśród tych wszystkich osób są hipokryci, którzy pięknie mówią o fundamentach udanej relacji, a jedyne co stawiają to złote klatki, w których zamykają poprzez zakazy i nakazy, swoich ukochanych.
Tak dla przypomnienia. Związek, jak sama nazwa wskazuje to więź. Więź emocjonalna, a nie smycz, na której trzyma się przy sobie ukochaną osobę. Każdy z nas ma prawo do własnych nawyków, zwyczajów, poglądów i upodobań. Nikt nie powinien uzurpować sobie prawa do decydowaniu o życiu osób o zdrowych zmysłach. Przecież poznając człowieka, nikt nie wiąże się z nim z przypadku lub pomyłki. Poświęcamy sobie czas na spotkania, poznajemy się i swoje zwyczaje, podejście do życia i dopiero wtedy decydujemy czy angażujemy się w dalsza relację czy też nie. Dlaczego więc tak wiele osób pozwala sobie na rozkazy i zakazy? Dlaczego zapomina, że dobra relacja polega na wzajemnym zrozumieniu i dopasowaniu się, a nie przymuszaniu do czegokolwiek?
Można oczekiwać pewnych zmian w życiu lub zachowaniu bliskiej nam osoby, ale tylko w przypadku, gdy pakuje się ona w tarapaty lub chce zrobić coś złego, co przyniesie problemy, wpędzi go lub nas w bagno. Dlatego można się nie zgadzać na popalanie trawki, codzienne piwkowanie, ale najpierw zawsze powinno się o tym szczerze porozmawiać i zwrócić uwagę na stojącą za tym patologie. Z drugiej strony nie powinno strzelać się fochem lub na siłę szukać argumentów, gdy druga osoba ma pretensję o samowolkę, która wpływa na relację.
Jeśli zaliczasz się do osób, które zawsze dążą do tego, aby ostatnie zdanie należało do nich, bo w przeciwnym razie będzie foch i teksty o tym, że jak coś się nie podoba to droga wolna to przykro mi – jesteś toksykiem.
To smutne, że przez problemy z samym sobą, chcesz zmieniać i dyrygować innymi ludźmi. Podporządkować ich sobie, aby było Ci wygodniej – bo przecież praca nad własnymi słabościami do takich prostych rzeczy nie należy. Może gdybyś dostrzegał coś więcej niż czubek własnego nosa, to zrozumiałbyś, że zaufanie nie polega na dyktowaniu drugiej osobie co ma robić, gdzie może pójść i o której ma wrócić. Powinieneś dążyć do tego, aby być najatrakcyjniejszą opcją dla swojego partnera, bo zakazy świadczą tylko i wyłącznie o Twoim wewnętrznym strachu przed samotnością i braku wiary we własne możliwości. Twoje toksyczne podejście wynika z niepewności, zazdrości i przekonania, że związek to nieustająca próba sił. Najwyraźniej zapominasz, że wrzucając kogoś do złotej klatki nie świadczy o miłości, a jedynie Twoim strachu, że coś może pójść nie po twojej myśli, że ktoś popełni błąd i zniszczy to co jest między wami. Tymczasem miłość nie polega na pilnowaniu, bo ile warta jest osoba, którą trzeba pilnować, aby np. nie zdradziła? Jak chce to niech zdradza – bo taki człowiek nie jest nic wart. Czego się boisz? Nie upilnujesz, więc odpuść i pozwól żyć. Zapewne nie masz do czynienia z dzieckiem, a z dorosłą osobą, więc usiądź na dupie, bo zapewniam Cię, że ten człowiek musi być odpowiedzialny i dobrze wie, na co może sobie pozwolić będąc w związku. Jeśli nie wie to spotka się z przykrymi konsekwencjami swoich wyborów, jest niedojrzała/niedojrzały i tym bardziej nie ma sensu trzymać go/jej przy sobie na siłę. Zapamiętaj, że miłość to równość i wspieranie się, a nie układ pan oraz jego sługa.
Ludzi nie trzeba pilnować, trzeba darzyć ich dobrem i spełnieniem, na tyle, aby nigdy nie chcieli odejść.
W tej rzece nie ma złota
W tej, w której od zawsze myję ręce
Wiem, że w tych wodach jest nadzieja
Ale nie mogę się zmusić do pływania
Kiedy tonę w ciszy Kochanie, wpuść mnie
PS. Miłość się robi i trzeba się tego nauczyć, aby móc wzajemnie i trwale dbać o łączone Was uczucia.
Pozwól mi uczestniczyć w waszej podróży. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to sięgnij po mój autorski przewodnik dla par, który skradł serca dziesiątek tysięcy czytelników! Książka “Obowiązki uczuć – droga do emocjonalnej dojrzałości” jest nadal dostępna w sprzedaży!
Szczęśliwy związek to nie jest coś, co nam się przydarza, ale coś, co świadomie się tworzy.
Ta książka to mądra i wrażliwa podróż przez fundamenty miłości, która uczy stawiać czoło problemom tworzącym opór na drodze do osiągnięcia szczęśliwej i trwałej miłości.
„Obowiązki uczuć” nauczą Cię żyć w zgodzie z sobą i partnerem, w miłości i poczuciu spełnienia, aby Wasze relacje odzyskały dawny blask lub nigdy go nie utraciły.
Udostępnij
Ostatnia aktualizacja 9 listopada, 2021