Czy ciche dni niszczą związek? - KOBUS - Obserwuję, opowiadam.
Kategorie:
Trudno się pogodzić, gdy pomimo naszych próśb załagodzenia konfliktów i starań, aby znaleźć wspólny język, związek się rozpada, a ukochana osoba wymyka nam się z życia jak najpiękniejsze wspomnienia. Mieliśmy się starać i rzekomo staramy, a pomimo tego, w dalszym ciągu coś się nie układa. Znów niewłaściwe słowo, pretensjonalny ton, przypływ złości i nic się nie zmienia. Żadne z nas nie odpuści, choć przekrzykujemy się, że w końcu któreś z nas zdobędzie się na odwagę, aby to wszystko raz na zawsze zakończyć… ale dzięki Bogu, nie potrafimy.

Kochanie jeśli to miłość, to potrzebuje naszej pomocy. Nie dumy, nie pychy, ani złości. Nie zimnego obiadu na stole, samotności i udawania, że śpimy, gdy drugi „przypadkowo” wchodzi po coś do pokoju. Wchodzę zawszę, aby móc choć przez chwilę na Ciebie spojrzeć. Wchodzę z nadzieją, bo chwilę wcześniej chciałem widzieć Cię w swoich objęciach, abyśmy mogli zgodnie przyznać, że coś musi się zmienić. Na lepsze, bo przecież.. kocham Cię i naprawę wszystko co robię to robię z myślą o Tobie, dla Ciebie, abyś czuła się przy mnie szczęśliwą, jak przy nikim innym w życiu. Naprawdę mi na Tobie zależy, ale czasami już brakuje mi sił, by uznać, że było i minęło, zwłaszcza kiedy widzę Twoją obojętną i niewzruszoną minę.

Ciężko, kiedy wiem, że nie potrafisz tak po prostu rozświetlić zmartwień, które dumnie trzymasz w swojej głowie. Pamiętasz wnioski, do których wspólnie doszliśmy na jednym z naszych pierwszych spotkań? „Na dumę, ego i złe emocje nie ma miejsca w dojrzałym związku. To wszystko zastępuję szczera rozmowa i zrozumienie”. Co dziś rozumiemy po tych wszystkich latach? Co dostrzegamy porozdzielani po przeciwnych pokojach?

Żadne z nas nie odpuści, choć każde tak bardzo chciało kochać.

Żadne z nas nie przyzna, że to nie potrzebne, za to każdy z nas chętnie otwiera drzwi dla tych nieproszonych gości. Cisza to zaproszenie dla cichych zabójców - obojętności, nużącej rutyny, poczuciu braku wsparcia, dla pretensji i wyrzutów, które nie mają końca. Czy naprawdę z tym chcemy siadać do wspólnego stołu? Czy na tym jesteśmy w stanie zbudować coś trwałego i wartościowego? Śmiem wątpić, więc czemu milczysz? Wiem doskonale, że to demonstracja siły, tyle, że bez słowa wyjaśnienia, aby wybitnie pokreślić, jak bardzo Cię zraniłem. Jak bardzo czujesz się urażona, bo znów czegoś nie zrozumiałem, choć powtarzałaś to już tysiąc razy. Mój błąd, lecz ta kara to miecz dwusieczny, który nie sięgnie tylko mnie. To nas zabija.

I zabija wszystkie inne pary, które zdają się zachowywać tak, jakby nie rozumieli, że w tych bolesnych i destruktywnych dla relacji chwilach, chodzi o refleksję i pojednanie, a nie próbę siły, w której za punkt honorowy stawiamy sobie nieustępliwość, bo przecież chodzi o to, kto pierwszy przerwie ciszę. Inaczej – kto przegra to emocjonalne przeciąganie liny.
Pozostałe 80% treści
dostępne jest tylko dla patronów
Zostań patronem

Treść jest chroniona hasłem. Aby ją zobaczyć, proszę poniżej wprowadzić hasło:

Dlaczego patronat to dobry pomysł?
Powróć do artykułów

Książki
sklep. pankobus. pl