Mity o związkach i miłości - Pan Kobus
Kategorie:
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
300 1

Komu się nie marzy miłość jak z filmów? Takie uczucie, które połączyło Rose i Jacka na Titanicu? Z tą małą różnicą, że w ostatnich scenach Jack znalazłby miejsce obok ukochanej, zostaliby uratowani i żyliby długo i szczęśliwie? To oczywiście pytanie retoryczne, ponieważ każdy człowiek ma naturalną potrzebę dążenia do szczęścia. Gdyby przyjrzeć się jednak relacjom, które tworzymy, to nie zawsze są szczęśliwe. A powinny.
Nasza kultura dała nam wzorzec relacji, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością dnia codziennego, za to sporo ze wzajemną zależnością i desperacją, która skutecznie topi kochających siebie ludzi. Jeśli rozumiemy, że życie to nie bajka, to dopuśćmy do siebie, że życie to również nie film, który składa się z pięknej historii poznania, kilku dobrych momentów, niespodziewanego załamania, heroicznej walki i szczęśliwego zakończenia w myśl: „żyli długo i szczęśliwie”. Jak bowiem można skondensować zawiłość i nieprzewidywalność ludzkich losów do trzech słów, które nie mówią nic o życiu? Gdy pojawia się rutyna, związek ogarnia monotonia, mnożą się pretensję, partnerzy przestają się rozumieć i szanować. Zaczynają ze sobą walczyć, nie zważając, że szybko niszczą wszystko, co tak długo wspólnie budowali. Trwały i dobry związek nie przypomina hollywoodzkich filmów, nie pomagają mu facebookowe uogólnienia, bo kompletnie pomijają jeden podstawowy fakt – zupełnie inne rzeczy są ważne na początku relacji, a inne po czasie.



Nie można więc się dziwić, że nie potrafimy ze sobą być na dobre i na złe, kiedy nagle orientujemy się, że nie wszystko w związku jest takie, jak miało być po obejrzanych projekcjach. Niespodziewanym szarpnięciem, niczym za sprawą wielkiej dłoni, rozsądek wyrywa nas ze wspólnej tratwy i umieszcza w całkiem nowej scenerii: przed nami naraz rozciągają się niekończące się schody, skonstruowane z naszych wzajemnych oczekiwań. Nietrudno nie być zmieszanym i nie zwątpić, kiedy po pięknym, gładkim i bezproblemowym początku stajemy na długiej i krętej drodze, której końca nie możemy być pewni. Każdy bowiem ma swoje potrzeby i oczekiwania, które za sobą ciągnie, aby je zaspokoić. Dlatego próbujemy wyegzekwować od bliskich to, co w naszej wizji udanej relacji nam się należy. Oczywiście nie poprzez poprawną komunikację (choć każdy twierdzi, że należy ze sobą rozmawiać, jednak gdy przyjdzie co do czego, następuje obraza i ucieczka w milczenie), a oczekiwania, że skoro partner nas kocha, to powinien rozumieć, o co chodzi, bez żadnych słów.



Oczekiwanie, że bliska nam osoba domyśli się, o co nam chodzi, jest głupie i prowadzi do złości czy narastającej frustracji, gdyż wydaje nam się, że ukochany nie spełnia naszych oczekiwań specjalnie, przez złośliwość. I tutaj należy się zatrzymać i po prostu przyjąć do wiadomości, że poznanie przyszłego partnera, wejście z nim w związek to dopiero początek, a nie koniec historii. Nie ma miejsca na końcowe napisy i naiwne myślenie, że jak się już kogoś ma, to jakoś to będzie, wyjdzie w praniu i damy radę. Nie damy, ponieważ wypaczony obraz relacji, który narzuca nam współczesna kultura, działa jak wirus: niszczy uczucia oraz przysparza niepotrzebnych problemów i rozczarowań. Kierując się wyimaginowanym obrazem szczęśliwych relacji rodem z hollywoodzkich filmów, zwątpimy po pewnym czasie w ukochanych, którym daleko będzie do ekranowych ideałów. Paradoksem jest, że sporo z nas mimo wielu bolesnych doświadczeń ciągle wierzy, że tak ma być albo że nie ma szczęścia w miłości, bo ciągle spotyka niewłaściwych ludzi, którzy nie potrafią docenić naszego uczucia. Z takim myśleniem nie zbudujemy dobrego i trwałego związku, bo takie usprawiedliwianie prowadzi do dysfunkcjonalnych relacji o określonej dacie żywotności. Jeśli coś nieustanie nam nie wychodzi, to nie należy obwiniać wszystkich wkoło, tylko zajrzeć w głąb samego siebie i wyciągnąć wnioski. Popełnianie wciąż tych samych błędów świadczy o nieumiejętności uczenia się na przebytych doświadczeniach, a nie przykrym scenariuszu losu.


Pozostałe 80% treści
dostępne jest tylko dla patronów
Zostań patronem

Treść jest chroniona hasłem. Aby ją zobaczyć, proszę poniżej wprowadzić hasło:

Dlaczego patronat to dobry pomysł?
  • Dostęp do dodatkowych wpisów

    Będziesz otrzymywała hasła do wszystkich niepublicznych wpisów.

  • Pierszeństwo w kontakcie

    Twoje prywatne wiadomości będę odczytywał jako pierwsze.

  • Oficjalne podziękowanie

    Dostaniesz dyplom Patrona oraz znajdziesz się na honorowej liście moich Patronów.
    Lista patronów

  • Własnoręcznie napisany list

    Romantyzm nie umarł. Przyślę Ci stylowy list w szklanej butelce. Co w nim będzie? Zobaczysz!

  • Dostęp do grupy na Messengerze

    Podaruje Ci jedną z moich książek z osobistą dedykacją oraz dostęp do grupy zamkniętej konferencji na Messengerze.

  • Dostęp do zamkniętej grupy na FB dla Patronów

    Znajdziesz tam niepublikowane dotąd treści, materiały video, sesje Q&A na żywo oraz interesujące dyskusje w wąskim gronie.

Powróć do artykułów

Książki
sklep. pankobus. pl