
Kiedy przychodzi przepraszać bez poczucia winy i pochylać głowę nisko przed tymi, którzy z tego kpią i się naśmiewają. Kiedy oddaje się całego siebie dla innych, choć inni nigdy nie zrobiliby tyle dla nas samych. Gdy jej źle i się cierpi, a pomimo tego nie chcę się uskarża i martwić innych.
Na kolejne szanse nie zasługują osoby, które pozostawały ślepe na to, że otrzymywały ich niezliczoną ilość każdego dnia na nowo. Oni byli obok nas, wtedy kiedy nie obchodziło nas, że są i czują się bardzo samotnie. Byli, kiedy czuli się kompletnie niedoceniani. Byli, gdy nie mieliśmy otwartych dla nich ramion, a nasze języki nie niosły dla nich żadnego ciepłego słowa. Byli i wciąż mieli dla nas szansę, która nie wynikała z naiwności, a nadziei – bo pokładali jej w nas, aż nad to, łudząc się, że coś zrozumiemy i się zmienimy. Byli ponad swoje wszystkie siły, choć nie mieli już w sobie sił, aby wciąż nam o tym przypominać.
Nie miej pretensji.
Żaden człowiek nie odchodzi z dnia na dzień.
Ludzie potrafią umierać u naszego boku latami.
Tylko, żeby to dostrzec, trzeba patrzeć sercem.
Ze swojego doświadczenia wiem, że kobiety kochają do samego końca. Niestety często za długo, nie zważając na rany i ciosy, które otrzymują od ukochanych.