Singielki przekrzykują się, że większość wolnych facetów, jest beznadziejna, bo zależy im tylko na jednym, czego często w prost nie przyznają, tylko cwanie do tego dążą, a później chuj bombki strzelił, ślubu nie będzie. I chciałbym delikatnie odbić tą piłeczkę pompowaną pretensjami i zapytać – z kim ten seks Ci faceci uprawiają? Co w tym złego, że facetom zależy na pięknym pudle wyniesionym na wysokich obcasach i jędrnym tyłku, który ledwo mieści się w skąpo skrojonych dżinsach? Chcemy karmić Cię nadzieję, obiecywać Ci te wszystkie farmazony, smażyć dla Ciebie przepyszną poranną jajecznicą, taką samą jak ta, którą zajadałaś się w zeszłą sobotę w naszym łóżku. Chcemy się chwilowo o Ciebie starać, aby w triumfie przed innymi, ściągając z ciebie seksownie skrojone majtki i karmić Cie nadzieją, że jutro czeka nas kolejny piękny dzień. I że te dni będziemy mogli liczyć w setkach podobnych, naszych, tak oczywistych, że nikt nie będzie się musiał nad nimi zastanawiać. Tego przecież od nas oczkujesz? Za każdym razem, kiedy ze łzami w oczach lecisz do sklepu po butelkę słodkiego wina i paczkę mentolowych papierosów, okazyjnie kurwiąc pod nosem, że faceci to palanci, którym zależy tylko na seksie. W jednym masz rację. Wiemy ile Ci obiecać, aby posiąść twoje ciało. Wiemy kiedy Ci się przyznać, że to jednak nie miłość – że staraliśmy się, bo jesteś smacznym pudełkiem czekolady, ale nic z tego nie będzie, bo lubimy też inne smakołyki.
Koleżanka już nie musi Ci podpowiadać, abyś napisała pierwsza. Nie pisz, bo tylko Cię zaboli nasza ignorancja i głupie wymówki, że nagle zaczęliśmy nie mieć czasu. Zmieniliśmy się, co? Nie to Ci obiecywaliśmy i chyba już kiedyś to przerabiałaś? Miało być inaczej, a skończyło się jak zwykle. Ale co z tego, skoro w twoim telefonie zaraz pojawią się następni – może ciut inaczej opakowani, ale w gruncie rzeczy tacy sami. Atrakcyjni i w całej tej swojej atrakcyjności, cholernie beznadziejni. Przypatrz się nam z boku, a może szczęśliwie zrozumiesz, dlaczego wciąż nie wychodzi Ci w związkach i miłości.
Uwaga, mogę być dla Ciebie Hubertem. Dwudziestoczteroletnim trenerem personalnym z Warszawy, którego równie często jak na siłowni, spotkasz w solarium. Jestem wysoki. Mam ciemne, modnie przystrzyżone włosy i kurtkę ramoneskę, która świetnie komponuje z moim niepoukładanym rockandrollowym stylem, którego nie powstydziłby się sam Adam Levine. Cenię sobie dobre rzeczy i nieskromnie mogę stwierdzić, że mam świetny gust. Wiem o tym i nie piszę Ci tego, aby się chwalić czy wyjść na buraka. Chcę, abyś wiedziała, że cenie sobie jakość i nie zadowolę się byle czym. Facet premium? Być może, ale jestem też trochę niepoukładany? Może trochę roztrzepany, ale bardzo spontaniczny, pewny siebie i zabawny. Czy podobam się kobietom? Pomidor. Choć nie ukrywam, że dziewczyny dość śmiało rzucają mi spojrzenia, gdy mijamy się na ulicy. Dlaczego? Nie wiem, może to wzrost, a może dobrze rozbudowane barki, szerokie plecy i ciemno oliwkowa skóra pokryta tatuażami? Owszem, lubię o siebie zadbać, bo uważam, że żadna kobieta, która o siebie dba, nie chciałaby być dotykana przez mężczyznę, który ma brudne, nieprzystrzyżone pazury. Związki? Jestem singlem i nie zrozum mnie źle, nie jestem zamknięty na miłość, ale po prostu jeszcze nie spotkałem dziewczyny z którą warto byłoby się związać.
Kolejny?
Piotrek, 21 – i wcale nie chodzi mi o wiek, bo lat mam 28. Może być?
Zacząłem dość śmiało, bo taki już jestem. Nie lubię chamówy i zawsze mówię otwarcie o tym co myślę. Takich ludzi też sobie cenie. Mam ciemne, krótki ścięte włosy, które nie rozstają się z pomadą. Kocham dobrą zabawę, zwłaszcza, gdy zaczyna się od dużego S. S jak spontan. W czasie wolnym szczęśliwy posiadacz białego BMW Serii trzeciej z 2011. Wersja z napędem stałym przenoszonym na cztery koła, czyli X-Drive. Moc 306 KM, silnik ma 6 cylindrów w układzie rzędowym. Pewnie Cię to za wiele nie mówi, ale spokojnie nie jestem sebiksem, tylko uważam, że BMW to bardzo dobre samochody. Zresztą, jak tylko będziesz tylko chciała to pokaże Ci tą przyjemność płynącą z jazdy. Mógłbym zabrać Cię w góry lub nad morzę, bo chyba jeszcze nie wspominałem jak bardzo kocham podróże? Moje cechy szczególne? Nie jestem aż nad to wyjątkowy, ale podobno mam piękny, biały uśmiech i uwaga cytuję „słodkie dołeczki”. Zawsze poczujesz ode mnie dobre, męskie perfumy i zobaczysz mnie w wyprasowanej koszuli. Jestem po Katowickim AWFie i pewnie podobnie jak Ty, kocham poznawać ludzi. Nie znoszę nudy i bywam gwarancją ciekawych poranków i niezapomnianych wieczorów. Ponadto, fajnie jakbyś kochała zwierzęta, bo mam świra na punkcie kociaków i często cenie sobie towarzystwo swoich dwóch poczciwych czworonogów, niż zakłamanego, fałszywego „przyjaciela”.
Nie wiem czy wpadłem Ci w oko, ale jeśli nie, to jestem też Pawłem.
Dwudziestosześcioletni letnim poznaniakiem, który przyjechał do stolicy za pracą. Pracuję tutaj jako fotograf od 3 lat, ale dorabiam też jako montażysta video. W czasie wolnym trenuje sztuki walki, z którymi jestem związany od jakiś trzynastu lat. Obecnie posiadam 1 dan, czarny pas z 1 pagonem złotym w ju jitsu. Skromne 187 cm wzrostu i 105 kg wagi. Kocham życie, zwłaszcza, jak mogę aktywnie spędzać czas, więc jeśli masz rolki to dawaj, a jak nie to kupuj i też sobie pojeździmy. Kobiety? Potrafię z nimi rozmawiać. Wiesz, wychowałem się z dwoma siostrami, więc chcąc nie chcąc, mam w sobie ten damski pierwiastek i bardzo Ciebie sobie wartości rodzinne. Najbardziej w dziewczynach lubię szczerość. Trzymam się z daleka od księżniczek, które same nie wiedzą o co im tak naprawdę chodzi. Jestem gentlemanem i szanuję kobiety – pod warunkiem, że one szanują mnie. Szukam kogoś, kto kocha muzykę, bo to ona towarzyszy mi przez większą część samotnego dnia. W wolnych chwilach śmigam na koncerty. Te duże, topowych gwiazd, jak i te mniejsze. W tym roku widzimy się na Beyonce i Jay-Z – bo oczywiście drugi bilecik mam dla Ciebie pod warunkiem, że zgodzisz się umilić mi tą podróż.
Czy teraz zaczynasz rozumieć dlaczego my, na pozór normalni już za chwile będziemy stanowili początek twoich problemów? Od tego dzieli nas twoje jedno przesunięcie palcem w prawo. Wpadniesz, choć nie przyznasz się nam do tego od razu. Zaserwujemy Ci takie pierwsze spotkanie, że przez resztę tygodnia nie będziesz o niczym innym myślała. Nasz problem, a może twój problem, polega na tym, że nie chcesz byle czego. Że chcesz nas bo w całej tej normalności, jesteśmy nienormalni. Młodzi, ATRAKCYJNI, zabawni, „szczerzy”. Potrafimy słuchać, wiemy jak rozmawiać z kobietami. Dlaczego? Bo cieszymy się ich powodzeniem i skrupulatnie to wykorzystujemy. Musisz zrozumieć, że w tym wieku facet będący singlem to nie przypadek. oczywiście nagadam Ci, że właśnie zakończyłem swój czteroletni związek. Oczywiście nie usłyszysz ode mnie, że to była tylko jej wina – bo przecież chcesz usłyszeć, że wina leży po obu stronach, że wyciągnąłem wnioski z tej straty, ale już nic do niej nie czuję. Żałuję, wyciągnąłem wnioski i chcę być lepszy dla kogoś innego z kim wejdę w związek. Chcesz w tym wszystkim dostrzec szansę dla siebie, ten pierdolony fart, który tak dawno gdzieś zgubiłaś. Masz nadzieję, że tym razem los się do Ciebie uśmiechnął, a ja bym się pokusił o stwierdzenie, że on znów uśmiechnie się do mnie. Nie jestem idiotą, mam świadomość, że dobrze zarabiam, świetnie się ubieram, posiadam seksowne, atrakcyjne ciało i kobietom się to szalenie podoba. Po co miałbym się wiązać i użerać z twoimi humorkami, zazdrością i ograniczeniami? Po co miałbym z czegoś rezygnować, skoro mogę mieć wolną wolę i wciąż się bawić z atrakcyjnymi pannami – z takimi jak Ty, a gdy mi się znudzi, to umówić się z kolejną zdesperowaną naiwniarą? Podoba Ci się to, że jestem inteligentny, błyskotliwy, śmiały i wygadany? A jaki mam być, skoro wiem, że tacy faceci pociągają większość kobiet? Zapytaj mnie o sprawy rodzinne i pomysł za życie za kolejne 5 lat – przedstawię Ci odpowiedź najwyżej punktowaną, to co każda z Was chcę usłyszeć. Zrobię też tam miejsce dla Ciebie i nasze wspólne mieszkanie, gromadkę szczęśliwych smyków i bajeczki pod tytułem „zadbam o Ciebie jak nikt inny. Będziesz ta jedyną, piękną”.
Czy jestem palantem? Kwestia sporna,
śmiem twierdzić, że to Ty jesteś głupiutka, bo nie masz już 16 lat, a dalej pozostajesz bardzo naiwna, decydując się wchodzić mi do łóżka na 1 czy 3 spotkaniu. Dobra, mam nadzieję, że tyle wystarczy.
Wracam do roli Kobusa – obrońcy uciemiężonych.
Widzicie dziewczyny – każdy ciut starszy facet, ma świadomość tego co uważacie za atrakcyjne i co chcecie usłyszeć. Zdaje sobie też sprawę, że w pewnym wieku nie macie już zbyt wiele czasu, aby zastanawiać się i przebierać, bo wszyscy „fajni” są już w związkach i musicie się ratować tym co obecnie serwuje Wam rynek. A co serwuje? Nie ogarów życiowych, na których nie zwracasz uwagi i wolnych, pewnych siebie, zabawnych i inteligentnych przystojniaków dla których portale randkowe to stały dostęp do świeżego mięsa (powodzenie wśród kobiet bardzo deprawuje męskie ego). Facet nie szuka na tinderze rozmowy, która zabije jego wolny wieczór. On szuka okazji do zredukowania poziomu nasilenia, który generuje mu stojąca pała. Internet to najszybsze i najłatwiejsze miejsce do łapania niezobowiązujących okazji – bo jest wypełniony sfrustrowanymi, samotnymi kobietami (i facetami, którzy chcą odreagować przeszłe związki), które tak bardzo pragną miłości, że w jej imię pozwolą sobie uwierzyć i zrobić dosłownie wszystko.
I wiesz? Tu już nawet nie chodzi o to, że jesteś łatwa. Bo wcale tak być nie musi. Pozbądź się złudzeń, że trafiłaś na supermana, przeoczony diament, którego nikt nie zauważył. Zapewniam Cię, że jego diament nie w jednych rękach był trzymany i taki gość może Ci naobiecywać dosłownie wszystkiego, abyś jadła mu z ręki. Im jesteś młodsza tym jest mu łatwiej Ci nagadać, bo tym mniej czujnie podchodzisz do tego pięknego zgiełku (i brak Ci doświadczenia ze wcześniejszych związków), którym chcę Cie otoczyć. Nie łykaj jak pelikan, pięknie brzmiących półprawd, mówiących o tym, że nie ma szczęścia w miłości, że został skrzywdzony, bądź wciąż szuka i „chyba właśnie znalazł”. Nie pompuj swojego ego tanimi komplementami i broń boże nie traktuj ich, jako wyznacznika swojej atrakcyjności. Współcześni wolni faceci, często bawią się kobietami i wykorzystują to, że bywają one spragnione czułości i liczą na happy end w swoim życiu. Doskonale też wiedzą jak z nimi rozmawiać i jak sprawić, aby traciły dla nich majtki głowę. I masz rację, to nie sprawiedliwe, że dobro swojego fiuta stawiają wyżej niż wasz późniejszy stan psychiczny, ale same sobie na to pozwalacie. Jesteście śmiałe, szybko decydujecie się na seks – często nawet większość roboty wykonujecie za nich, oddając się na tacy. Dupa jest najgorszym sposobem do serca mężczyzny – ale jakże pociągającym, kiedy on tak na Ciebie patrzy. Ja rozumiem, że któraś z pań może być wyposzczona, ale jeśli przyjemność stawia wyżej, niż szacunek do własnego ciała – to niech nie ma później pretensji, że facet się kilka razy zadowoli i zniknął, traktując ją jako nic nieznaczącą jednorazówkę. Odpowiedz sobie szczerze czego szukasz – jeśli sam seks Ci pasuję, w porządku, baw się, ale jeśli liczysz na coś więcej to wymagaj rzeczy, które będą mu sprawiały problem i nie dawaj tyłka tylko dlatego, że powiedział Ci, że jesteś ładna – i zrobił zajebiste spaghetti lub włączył nudny film (całkowicie przez przypadek). Nie wszystko złoto, co się świeci. I nie wszystko co atrakcyjne da Ci to piękne i szczęśliwe życie – tym bardziej jeśli faceci myślą tylko o jednym, a kobiety pilnują tego, by nie mogli przestać. Jeśli facetowi rzeczywiście zależy na stabilizacji u twojego boku – to niech się ustabilizuje i przestanie o tym gadać, bo mówić, a robić to dwa odmienne działania 😉
„Dobry Boże, dziewczyno, idziesz na całość
Dziewczyno, twoje nogi wyglądają najlepiej kiedy ja je rozdzielam (O tak, tak, tak, tak)
Dobry Boże, czemu idziesz na całość? (Zrób to dziewczyno)
Chłopcze, Ja chce być dobra ale ty sprawiasz, że jestem zła (Bidi, bang, bang, bang)
Kochaj mnie, kochaj w ten sposób
Kochaj mnie jakbyśmy nigdy nie odpuścili (Co miałeś na myśli?)
Kochaj mnie, kochaj w ten sposób
Trochę trochę, bardzo wolno
Nie spiesz się i zrób to tak jakbyśmy byli na Jamajce albo W Nowym Jorku (woop, woop, woop, woop)
Kochaj mnie, kochaj w ten sposób
Kochaj mnie, daj mi trochę szalonej miłości”
Hej, na moim blogu będą pojawiały się wpisy z czerwonym znaczkiem przy nazwie. Są to wpisy zastrzeżone hasłem, które możesz otrzymać tylko i wyłącznie stając się moim Patronem. Jak zostać Patronem Kobusa? Dlaczego to kosztuje tyle co tabliczka czekolady? Co za to otrzymasz? Po co mi Twoje pieniądze? Dowiedz się, klikając tutaj: https://patronite.pl/kobus
Udostępnij
Ostatnia aktualizacja 7 kwietnia, 2021