Czego NIGDY nie można powiedzieć kobiecie? (Tylko dla dupków) - Pan Kobus
Kategorie:
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Instagram logo
PANKOBUS
Instagram stories image
Czego NIGDY nie można powiedzieć kobiecie? (Tylko dla dupków)

„Zmieniłaś się, kiedyś byłaś inna, a dziś Cię nie poznaję”.

Mężczyzna, który ciska tym stwierdzeniem w kobietę, która jest w stanie zrobić dla niego wszystko, powinien zdawać sobie sprawę jak wielką wyrwę w jej głowie i sercu pozostawią te słowa (często na zawsze). A niestety, dziś nie zastanawiamy się nad wagą stwierdzeń, którymi bezmyślnie się obrzucamy – „bo przecież jak się zjebie, to znajdę szybko kogoś innego”. Świetnie, w takim razie rzuć ją i powtarzaj ten numer co dwa, trzy lata, licząc na to, że w końcu znajdziesz ideał, z którym przyjdzie Ci żył długo i szczęśliwie.

Dziś wiem, że są takie słowa, których niezależnie jakbyście nie żałowali, nie naprawią żadne czyny. I wspominam o tym, bo kiedyś sam bezmyślnie rujnowałem swoje związki, mówiąc osobom, na których mi zależało, że stały się gorsze i już ich nie poznaję.

A w rzeczywistości?

To był mój pieprzony problem, który wynikał z mojej wygody i pretensji, że Ona nie spełnia moich wyobrażeń/oczekiwań. A przecież Ona nie była moją własnością, a to co od niej otrzymywałem, było lustrzanym odbiciem tego jak ją traktowałem i co sam jej dawałem. I przeczytaj to zdanie dwa razy, bo jak dbasz, to tak masz. Kobieta odda Ci wszystko to co ma najpiękniejszego, jeśli w zamian za to, Ty dasz jej najlepsza wersję siebie. To obustronna wymiana korzyści – jeśli dasz mniej, to sam mniej otrzymasz.

I zrozumienie tej prostej rzeczy zajęło mi całe długie lata – poświeciłem wiele związków, bezmyślnie krzywdząc naprawdę wartościowe dziewczyny.

Moje olśnienie przyszło pewnego dnia, późnym popołudniem – na nadmorskich wakacjach. Pamiętam jak dziś, że wykrzyczałem jej w twarz „Zmieniłaś się! Nie mogę już z Tobą wytrzymać!” – zabierając kurtkę i trzasnąłem drzwiami w angielskim takcie. Miałem czas, aby w tej chwili pieprzyć wszystko i zostać sam ze sobą. Wiecie, człowiek dochodzi do zaskakujących wniosków jak zostaje sam ze sobą – uchodzą z niego emocje i cała złość, obnażając debilne zachowanie i wyrzuty sumienia podsycane  szeptem, „mogłem zachować się inaczej, żałuje”.

A ja zacząłem żałować jak przypomniałem sobie początek związku.
Bo jak po upływie dwóch lat, tak bardzo mogliśmy się poróżnić?

Przeczytaj także:  Jak długo jeszcze będziesz kochał?

Kiedyś nawet nie umiałem sobie wyobrazić kłótni z nią.
Nie umiałem znaleźć powodu, o który mógłbym się na nią pogniewać.
A dziś? Nie mogłem znaleźć powodu, o który mógłbym się z nią nie kłócić.

Początki zawsze są piękne.

Idealny dla mnie czas, bo relacje są wtedy czyste, proste, lekkie i bezproblemowe. Ty się starasz, ona również. Ty o niej myślisz, ona piszę. I tak mijają dni, kiedy w głowie masz tylko jej imię, do którego dostawiasz pakiet emocji pt. „Kocham Cię”. Jest dla Ciebie wszystkim – ubóstwiasz jej delikatną skórę, wasze całonocne rozmowy i zestaw najróżniejszych pytań, które uważasz za urocze. Kochasz jej zapach, ciepłotę ust i blask włosów kiedy zapina stanik w tym księżycowym świetle. Uwielbiasz jej towarzystwo, a ona twoje żarty i powagę w sytuacji, gdy opowiada Ci o ważnych dla niej rzeczach.

Ludzie, którzy o siebie dbają i się troszczą – promienieją.

I widać to zwłaszcza u kobiet, którym łatwiej przychodzi okazywać emocję. Kobieta, która docenia Twoje starania, staje się kochana dla świata i dla Ciebie.

I to słowo klucz.

Ponieważ czas nad każdy związek przyniesie chmury  – i wtedy ludzie tracą słoneczny blask, przestają promieniować i wzajemnie ogrzewać swoje relację. Pojawia się przyzwyczajenie, a miedzy Wami grzmi.

Coraz częściej nie masz ochoty wychodzić z domu – przecież jesteś zmęczony pracą (chuj z tym, że niegdyś po 12h dymania w robocie byleś w stanie wziąć szybki prysznic, ogolić jajka, wszamać bułkę z pasztetem i z przyjemnością pojechać na umówione z nią wcześniej spotkanie). Przecież, że jest piękna, ale już jej o tym nie przypominasz. Przecież nadal lubisz spędzać z nią czas, ale jakoś tak wolałbyś wyjść teraz z kumplami. Przecież, chciałbyś mieć „swoje życie” i czas na konsole. I to wszystko miałeś – a marzyłeś o niej. A dziś marzysz o tym wszystkim – zapominając o niej.

„I dlaczego ona kurwa nie potrafi tego zrozumieć? O co jej chodzi? Czy znów się dopierdoli? Czy znów będzie smutna, a ja będę musiał wychodzić z siebie i gasić jej fochy słodkimi słówkami? Serio, powoli zaczynam mieć jej dość – zmieniła się, kiedyś taka nie była. Kiedyś się nie czepiała, nie kłóciliśmy się o pierdoły.”

Przeczytaj także:  Pytania na pierwszą randkę

Serio?

A czy jej zachowanie nie wynika z tego, że przestałeś z biegiem czasu inwestować ciepło w wasze relację? Jak rzekoma kobieta twojego życia ma promieniować, jak ma bić od niej uśmiech, kiedy od Ciebie bije chłód? Chłód, którego nawet często nie widzi (choć czuje) – bo gdzieś przepadasz bez słowa. Gubisz się w swoich myślach, teoriach i kłótniach. Nie chcesz odpuścić, iść na kompromis, pomyśleć – bo lepie jej jej dojebać i udowodnić swojemu zasranemu ego, że masz rację. Śmiało, stań rano przed lustrem, spójrz na nią, rozmazaną od nocnego płaczu i napawaj się pychą – miałeś kurwa rację. Tylko to się liczy – liczy się to co chcesz widzieć, a tak naprawdę świetnie zdajesz sobie sprawę, że jesteś bardziej w czarnej dupie niż Twoje oczy to widzą. I skończ pieprzyć, że nie. Przestań się oszukiwać, albo nie przestawaj i pozostań auto kłamcą wobec własnego ego. Mam to w dupie i już dziś Ci gratuluje – zapraszając (jeszcze) Twoją kobietę na kolację.

I wiecie? W moim przypadku wystarczyło jebnąć drzwiami, usiąść na plaży, złapać za ryj swoje ego i pomyśleć – tak po prostu, kierując się empatią i zwykłym, prostym, ludzkim zrozumieniem (postawieniem się na jej miejscu). W tamten dzień wróciłem po 3 godzinach – miałem butelkę jej ulubionego wina i różę, którą niegdyś dawałem jej w każdą „miesięcznicę” naszego związku.

– Cześć Skarbie, chyba zachowałem się jak skończony kretyn. Powinniśmy o tym porozmawiać – powiedziałem.
– Wejdź, czekałam.

Zawsze czekała.

Jaki z tego morał?

Przestańmy przerzucać się winną, skończmy próbę sił i zacznijmy chcieć rozumieć się jak dawniej.
Zapewniam Was, że nikt z Was nie zmienia się pod wpływem czasu. Czasem po prostu odpuszczamy starania, uważając, że dana osoba nam się należy i zawsze przy nas będzie. Opuszczamy poprzeczkę, ciskamy w siebie słowami, które zabijają nasze pragnienia, dawny blask i uśmiech, który niegdyś nie schodził nam z twarzy na myśl o wspólnej przyszłości.

Skończcie mówić złe rzeczy i zacznijmy tak jak zaczęliśmy za pierwszym razem – przypomnijmy sobie jak to jest kochać, doceniać – zamiast mechanicznie zapewniać i obiecywać rzeczy, które i tak wiemy, że spieprzymy dnia następnego. Zacznijmy chwalić i szanować. Uwierzmy, że Ona dalej jest nasza wymarzona, dalej tak samo się uśmiecha i patrzy na Ciebie, gdy zje całą tabliczkę czekolady – choć chciała być na diecie. Uwierz w nią i skończ usprawiedliwiać siebie. Jej podejście do Twojej osoby jest zależne od tego jak tą traktujesz – i odwrotnie. Porozumcie się – wciąż jesteście tymi samymi ludźmi co kiedyś, niezależnie od tego czy zamieniliście dresy na jeansy, czy macie kilka siwych włosów więcej. Nie zmieniliście przecież koloru skóry, brzmienia głosu, czy sposobu w jaki obgryzacie paznokcie. Ludzie się nie zmieniają – tylko dogasają, bo zapominają, aby kochać tak jak sami chcieli by być kochani – zapominają o tym na co zasługują, a zasługują na wszystko… pod warunkiem, że o siebie dbają i mają świadomość, że nic na świecie nie jest dane na zawsze – zwłaszcza partner, o którego trzeba dbać jak o siebie – całe życie.

Przeczytaj także:  Jak w wierności spędzić resztę życia tylko z jednym partnerem?

Zatem nie osądzaj mnie
Bo jak to zrobisz, mały, ja też mogę cię ocenić
Nie, nie osądzaj mnie
Bo widzisz to z tej samej perspektywy

Skoro mam problemy
Niestety ty też je masz
Więc powiedz mi o wszystkich
A ja Ci opowiem moje
Rozkoszuj się wszystkimi naszymi problemami
Bo mamy taki sposób kochania
Że je rozwiązujemy
Tak, mam problemy
A jednym z nich jest to, jak bardzo Cię potrzebuję



nm

Jak radzić sobie z trudnymi i toksycznymi relacjami?

Poznaj najlepsze praktyki, które dadzą Ci siłę do tego, aby uwolnić się od toksycznej osoby, poskładać się po bolesnym rozstaniu i odbudować złamane serce, w taki sposób, aby miłość już nigdy nie musiała Cię ranić i odbywać się Twoim kosztem.

Książka opowiada o tym, jak nie powinna wyglądać miłość. Wskazuje na złe zachowania i błędne strategie, które niszczą związki i sprawiają, że pomimo miłości jesteśmy w relacji nie do końca szczęśliwi, pozbawieni wiary w to, że po wspólnie spędzonych latach coś będzie mogło się zmienić na lepsze.

Loading

Ostatnia aktualizacja 20 marca, 2025

Powróć do artykułów

Książki
sklep. pankobus. pl