„Szukam, szukam i szukam recepty na życie? facetów? brak facetów? Sama nie wiem. Jestem samotną matką. Mam 24 lata i codziennie zastanawiam się co jest nie tak z facetami (a może z kobietami), którzy wystrzegają się samotnych matek jak ognia. No kurde czy „My” samotne jesteśmy gorsze od „nie samotnych”? O co chodzi z facetami? Spotykasz takiego, spotykacie się, przechodzicie do tej intymnej sfery życia i nagle facet mówi po trzech miesiącach, że niczego nie może obiecać. Śmiać się czy płakać, sama nie wiem. I patrzysz się na niego i myślisz koleś wiedziałeś, że mam dzieci ciągnąłeś to tyle czasu i nagle nie możesz mi nic obiecać. Co jest kurwa? I było naprawdę dobrze. Dlaczego nam samotnym matką tak trudno „znaleźć” faceta? Staram się zrozumieć facetów, że faktycznie wkraczają na kruchy lód (dzieci), ale do jasnej cholery, dzieci to nie potwory hehe (powiedzmy). My samotne matki też chcemy mieć kogoś obok siebie. Kogoś z kim będzie można porozmawiać wieczorem nie o żółtym ptaku z ulicy sezamkowej, ale po prostu zwyczajnie porozmawiać, przytulić się, uprawiać seks… no kurde zwykłe rzeczy. Ojciec mojego dziecka, zostawił mnie po 10 miesiącach dla innej. I dziś staje przed lustrem i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak? Ale nie potrafię odpowiedzieć, bo widzę wesołą (mimo przejść), atrakcyjną, zadbaną kobietę (matkę) o łagodnym usposobieniu, która wie czego chcę od życia, a chcę… być po prostu szczęśliwa.”
Odpowiedź w gruncie rzeczy jest prosta.
Faceci unikają kobiet z dziećmi przez takie same mechanizmy zachowań jakie możemy obserwować w świecie zwierząt. Zastanów się dlaczego na dalekiej Sawannie lew, który staje się nowy samcem alfa, zaczyna swoje panowanie od zagryzienia potomstwa poległego samca. Zastanów się dlaczego w porośniętej Amazonii, samce szympansów robią dokładnie to samo. Kobus ma dać kolejne przykłady? Okej. Modliszka. Wiesz, takie zielone żyjątko wyglądające jak liść, na widok którego kobiety reagują obrzydzeniem adekwatnym do widoku penisa w stanie spoczynku. Samica modliszki, to bezduszna chuda ździra, która lubuje w zjadaniu samca zaraz po kopulacji. I byłoby mi szkoda tego zielonego gnojka, gdyby sam nie był sobie winny. Biedak doskonale wie, że jego głowa posłuży jako pokarm dla przyszłych młodych, ale pomimo tego chęć przekazania swoich genów jest silniejsza od chęć skakania po liściach (bo reprodukcja zapewnia genetyczną nieśmiertelność). Nasuwają Ci się zatem jakieś wnioski? Niestety, mimo upływu milionów lat, w naturze nic się pod tym względem nie zmieniło – ludzie (jako gatunek) nadal kierują się modelami zachować charakterystycznymi dla poligamicznych ssaków. Nadal liczy się przekazanie genów jak najlepszej dupie samicy. I owszem, czas poukrywał nasze myśli w książkach i wyszukanym porno. Ciała wrzucił w samoloty, a oczekiwania w urabianiu się w korporacji. I choć nasze życie trochę się zmieniło, a nasze dupy zaczęły przypominać worki wypchane batonikami, to podświadomość, pierwotne pociągi i pragnienia, pozostały niezmienne po dziś dzień.
I paradoksem jest, że faceci często sami nie zdają sobie sprawy z tego dlaczego „nie mogą” się zaangażować emocjonalnie w kobiety, które posiadają już dziecko. Musisz im to wybaczyć, ponieważ…
Mało stosunkowo młodych mężczyzn jest dojrzałych emocjonalnie na tyle, aby wyzbyć się ego i zaakceptować fakt bycia samcem beta, który wychowa dziecko innego walikonia.
Dzisiaj atrakcyjny facet jest przystojny, wysportowany i dobrze ubrany, ale to często typ „wiecznego chłopca”. I owszem, tacy faceci chętnie umawiają się z samotnymi matkami (zwłaszcza jak te są młode i nadal mają jędrne cycki) – rozkochują je, wąchają ich majtki, aby później stwierdzić, „Nie wiem co Ci mam powiedzieć”, „Nie mogę Ci nic obiecać”. I możesz mieć pretensję do samej siebie, jak i wszystkich kolorowych magazynów, które ukierunkowały chmary wyczesanych modnisiów.
Kiedyś faceci pracowali i byli w stanie utrzymać wielodzietne rodziny, podczas, gdy kobieta robiły tylko w obrębie ogniska domowego – wiecie, pranie, sprzątanie, gotowanie, dzieci. A dziś? Dziś zmieniły się tylko dwie rzeczy. Okres dzieciństwa Dupka trwa przez pierwsze 40 lat jego życia, a współczesnym kobietom poza obowiązkami domowymi doszła jeszcze praca zawodowa.
I dzisiejsi faceci starają się tego nie widzieć – mało tego, oczekują, że jak baba wróci do domu, to uklepie schabowe, posprząta mocz za kiblem, bo „nie trafiło mi się” i wypierze skarpety… a i niech wieczorem dobrze loda zrobi, bo kochaś chcę się zrelaksować.
Ale czego oczekiwać od pokolenia mężczyzn, którzy wiedli prym przy nadopiekuńczych matkach przy których wszystko mieli podstawione pod nos? Taki facet jest przyzwyczajony do tego, że kobieta będzie mu nadskakiwać i ostatnią rzeczą na liście jego zachcianek będą… wyrzeczenia, zobowiązania i obowiązki.
I nie oszukujmy się, młodzi faceci boją się odpowiedzialności, również tej finansowej – jakby zapomnieli, że kobieta przecież wcześniej dawała radę utrzymać siebie i dziecko. Niestety, większość facetów zamiast myśleć przyszłościowo, woli robić bilans zysków i strat, z którego jasno wynika, że bardziej opłacalne i wygodne są kobiety nie posiadające jeszcze dzieci. Mowa tutaj o okresie randek jak i ew. związku. Kobieta, która posiada dziecko – posiada też ograniczenia czasowe i zobowiązania (ma szereg obowiązków, ponieważ dziecko wymaga opieki/uwagi, a przecież nie zawsze babka weźmie na zalewajkę czy bułkę z pasztetem). Wyjście do kina, impreza czy podróż na wakacje – facetowi będzie ciężko zrozumieć, że nie będziesz w stanie spędzić z nim każdej chwili, bo na pierwszym miejscu zawsze będzie stało Twoje dziecko (a jeśli będziesz, to „wpadnij do domu, bo Adasia nie mam z kim zostawić”). Fajnie jest sobie pobyć w związku i co ma być, to będzie – ale ładować się już na starcie w rodzinę? Nie koniecznie – bo to wymaga dojrzałych decyzji i jaj.
A przecież gdyby spojrzeć na młode matki z innej perspektywy, to przecież…
taka kobieta ma z reguły poukładane w głowie i wie czego oczekuje od życia. Jest odpowiedzialna i stała w uczuciach. Mało tego – jeśli otoczymy zranioną wcześniej kobietę opieką, miłością i szacunkiem, odwdzięczy się tym samym – nawet ze zdwojoną siłą.
I dojrzali faceci, którym zależy na stabilizacji i rodzinie nie powinni przekreślać takich kobiet. Przecież dziecko to nie wyrok, a niebywała radość i jedyna taka okazja, aby wejść w rolę, która ma tak prawdziwy i szczególny charakter – bo tylko dzięki dziecku, bycie mężczyzną nabiera prawdziwej wartości. I pewnie zrozumiesz, to gdy puścisz z nim wasz pierwszy latawiec. Zrozumiesz, że miłość do dziecka nie zna DNA. Zrozumiesz, to kiedy spojrzysz w oczy tego małego, bezbronnego człowieka, który będzie widział w Tobie autorytet – prawdziwego superbohatera i najlepszego kumpla. I wiedz, że ojcem może być pierwszy lepszy kutas, ale tylko ktoś wyjątkowy może zostać tatą.
Dlatego nie spierdol tego.
Bo jeśli tylko wychodzisz z założenia „spróbuję” (wykazać się odpowiedzialnością), to po prostu nawet nie zaczynaj zawracać dupy kobiecie, która doskonale wie czego od tego życia chcę. Tutaj nie ma miejsca na półśrodki charakterystyczne dla nastolatków – bo kobieta i dziecko wymaga prawdziwej dojrzałości i odpowiedzialności (z obydwu stron).
I tylko pomyśl – żyjemy w czasach, w których zamiast ratować związki łatwiej jest sobie ściągnąć Tinder – a więc kobiet, którym nie wyszło w życiu jest coraz więcej. Spora część z nich stała się samotnymi matkami tylko dlatego, że faceci okazali się niedojrzałymi palantami, a one miały na tyle odwagi i godności, aby przestać akceptować brak szacunku, przemoc psychiczno-fizyczną czy nieustające zdrady. I owszem po drugiej stronie znajdziemy kobiety, które miały wszystko w dupie (którą też myślały) i uganiały się za łobuzami, a teraz prześcigają się z ogłoszeniami typu „Samotna matka pozna uczciwego i wrażliwego mężczyzna na poziomie, z własnościowym mieszkaniem i dobrymi zarobkami” – jednak to zjawisko na kolejny temat.
Jeśli więc stoisz po tej jasnej stronie mocy i jesteś fajnym facetem, który zaczyna bądź rozumie, co tak naprawdę jest ważne w życiu, to pamiętaj…
W dzisiejszych czasach kobieta z dzieckiem, to nic nadzwyczajnego. Wręcz przeciwnie – to kobiety wartę uwagi, ponieważ często są w stanie dać Ci dojrzałość emocjonalną i stabilizację, której nie sposób znaleźć u kobiet bezdzietnych, które jeszcze nie do końca wiedzą czego chcą (i kogo chcą) od życia. I skoro kocha się całościowo, to pamiętaj, że dziecko jest częścią kobiety którą pokochałeś – jej uśmiechem, krwią i delikatną skórą z policzków, a miłość taty do dziecka nie jest zależna od DNA.
I co najważniejsze, dziecko nigdy nie może być winne tego, że jego matce nie wyszło z jego biologicznym ojcem… dlatego twoje pierwsze „kocham” powinno świadczyć o prawdziwej i szczerej miłość, a nie relacji typu „wpadnę i pobzykam”.
A prawdziwa miłość?
Nie zna żadnych przeszkód.
Teraz już cicho kochanie, nie płacz
Wszystko będzie dobrze
Zaciśnij wargi, mała damo, mówię ci
Tata jest tu, żeby cię przytulać całą noc
Wiem, że mamy teraz tu nie ma i nie wiemy dlaczego
Boimy się tego, co czujemy w środku
To może się wydać trochę szalone, piękna panienko
A obiecuję, mama wydobrzeje
Udostępnij
Ostatnia aktualizacja 7 kwietnia, 2021